Magazyn koscian.net 28 sierpnia 2012 Artykuł już czytany

Magazyn koscian.net

28 sierpnia 2012

Makowe panienki

Wyrósł ci niespodziewanie mak na rabatce? Może to nie przypadek. Jeszcze kilka lat temu plantacje maku na cudzych działkach to była codzienność. - Przychodzili potem nocą i obcinali makówki, a co dalej, to nawet nie chcę wiedzieć – opowiada pani Maria działkowiec z Kościana. Pan Jan mówi o nich – makowe panienki

 


   
- Co rusz wyrastał mi mak w dziwnych miejscach – opowiada pani Irena. - Potem nagle ciach i makówki poobcinane. Jednego roku maku u nas nie było, ale na naszej działce ognisko sobie zrobili. Rankiem zastałam na działce bałagan, całe stosy makowej słomy i wygaszone palenisko. Posprzątaliśmy i myśleliśmy, że to koniec sprawy, a tu wnuk bawiąc się łopatką wykopał spod krzaka strzykawkę z igłą i czymś tam w środku. Nogi mi się w kolanach ugięły...
   
,,Odlotową’’  imprezę ,,makowe panienki’’ zorganizowały sobie kiedyś w domku działkowym pana Pawła.
   
- Wybili szybę, dziękowałem im w duchu, że tę mniejszą, i weszli do domku. Tu sobie pogotowali... Na ziemi znalazłem całe stosy makówek, a w kieliszku na stole jakaś ciecz. Zostawili dla mnie. To miło, ale nie skorzystałem – śmieje się.
   
- Przychodzę raz na swoją działkę a tu obok dwóch bardzo eleganckich mężczyzn w garniturach – opowiada pan Franciszek. - To dziwny widok na działkach, więc zwróciłem na nich uwagę. Był z nimi wyrostek, którego znam. I oni mu coś na sąsiednim ogródku pokazywali. Następnego dnia zobaczyłem, jak tenże wyrostek, z tego ogródka uciekał przez płot z makówką. W torbie miał ich już wiele. Jeszcze za nim nakrzyczałem – Ojciec się o tym dowie! Potem przypadkiem dowiedziałem, że jest narkomanem. Wszyscy wkoło wiedzieli, tylko ja oczywiście nie – uśmiecha się. - Ci faceci pod krawatami zlecili mu kradzież narkotyku.       
   
Na działce pani Marii obcięto kiedyś wszystkie makówki ozdobnego maku. U sąsiada pani Ireny wyrosło  nagle kilkadziesiąt makowych krzewów.
   
- Dziwił się i dziwił. Od tylu lat maku u niego nie było, ani u sąsiadów... To go uświadomiłam – mówi pani Irena.
   
Na jej działce mak wyrósł kiedyś w takim miejscu, że zdecydowała się go nie wyrywać. Schowany był za żywopłotem, daleko od furtki – jeden. Pewnego dnia makówka była obcięta.
   
- Jak to ktoś znalazł, nie wiem... - wzdycha. - Wszystko wskazuje na to, że oni bardzo skrupulatnie przeczesują nasze ogródki...
   
O żadnym z tych zdarzeń działkowcy nie informowali policji.
   
- Przecież ich nie znajdą. Bo jak? Szybę wstawiłem, posprzątałem i cieszę się, że tylko tyle szkód narobili – wyjaśnia pan Paweł.     
   
- Ostrzegłam innych działkowców i teraz wyrywamy każdy, nawet najmniejszy maczek – wyjaśnia pani Irena.
   
I to najlepsze co można zrobić, bo zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii nie wolno zasiać nawet jednej zabronionej w uprawie roślinki. Grozi to trzema latami pozbawienia wolności. Kara grozi też za to, że nie powiadomiło się organów ścigania o tym, że ktoś przetwarzał, lub zażywał. Tu prawo mogłoby dosięgnąć i poszkodowanych działkowców – panią Irenę i pana Pawła.
   
- Jeśli zasiejemy jedno ziarenko, zgodnie z prawem popełniamy przestępstwo – wyjaśnia aspirant sztabowy Artur Ustasiak, oficer prasowy kościańskiej komendy policji. - Nie wiemy, co wyrośnie z tego ziarenka. Może wielki krzew o wysokiej zawartości  narkotycznych substancji. Samosiejki zwykle zalecamy natychmiast zniszczyć, ale  jeśli ktoś posiał świadomie, pielęgnuje, sprawa trafia do prokuratury i to biegły ocenia jaka to roślina i jaki w niej narkotyczny potencjał.  
   
W ostatnich latach w Kościanie ani w okolicy nie wykryto żadnych nielegalnych plantacji. Ani takich na setki, ani takich na kilka makówek.
   
- Być może dzielnicowi zauważyli tu i ówdzie jakieś maki. Jeśli tak, prawdopodobnie skończyło się na zaleceniu zniszczenia i notatce służbowej – mówi oficer prasowy.
   
Z makówek przygotowuje się kompot, czyli polską heroinę. To dziś narkotykowy ,,przeżytek’’. Ma złą opinię nawet w środowisku narkomanów. Produkcja jest prymitywna i niezwykle smrodliwa. Uzyskiwany narkotyk jest zanieczyszczony bakteriologicznie i bardzo niebezpieczny, ponieważ nie sposób określić zawartości środka odurzającego w uzyskanej substancji.  Królował w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych minionego wieku. Bywał ciągle pożądany w dziewięćdziesiątych i miewa swoich amatorów i dziś. Dodajmy jeszcze, że mak makowi nierówny. By mieć nasiona  maku o wysokiej zawartości morfiny, trzeba się nieźle postarać. Mak, który można legalnie uprawiać, ma bardzo niską zawartość morfiny w makówce. Nie wiadomo więc czy wszystkie imprezy na ogródkach były naprawdę ,,odlotowe’’. Doświadczenia lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nauczył działkowców skrupulatnego tępienia każdej makowej roślinki. Spokój jednak usypia ich czujność.
   
- W zeszłym roku nagle maki mi wyrosły. I to tak na tyłach ogródka. Zawsze miałem do maku sentyment i już pomyślałem sobie żeby je zostawić, ale ostatecznie wyrwałem wszystko.  U sąsiada też były zasiane i on kilka zostawił. Jak pojawiły się zielone makówki, nagle ktoś powyrywał   – wzdycha pan Jan.  
   
Można założyć legalną plantację maku. Zgodę na to wydaje wójt lub burmistrz gminy, w której chcemy mak posiać. Całość zbioru musi być jednak zakontraktowana przez przemysł farmaceutyczny lub spożywczy. Uprawa taka podlega dokładnej kontroli urzędniczej. Legalnych upraw maku w w powiecie kościańskim nie ma.  
   
-  Kilka lat temu w Donatowie taką uprawę ktoś miał, ale zrezygnował z niej – wyjaśnia Roman Skrzypczak z czempińskiego magistratu. W innych gminach i w Kościanie wspomnienia o uprawach maku sięgają lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.  (Al)

34/2012 (22.08.12)

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (1)

w dniu 02-09-2012 00:32:57 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Dopalacze też nas nie wezmą :)

Dopalacze też nas nie wezmą :)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.139.234.41

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.